Apartamenty w austriackim ośrodku narciarskim Kaprun są tańsze, niż obiekty położone w niektórych polskich kurortach zimowych. Iwestorów przyciąga przede wszystkim lepsza infrastruktura, korzystniejsze warunki narciarskie oraz możliwość wynajmowania swojej nieruchomości w okresie, w którym nie korzysta z niej właściciel. Dochody z najmu mogą wynieść aż 7,5 procent w skali roku, co sprawia, że nieruchomości w tym regionie stwarzają interesujące możliwości inwestycyjne.
Wzrasta zainteresowanie Polaków apartamentami i domami położonymi w alpejskich ośrodkach narciarskich. Wpłynęła na to łagodna zima oraz niski poziom infrastruktury, jaki przeważa w wielu polskich ośrodkach narciarskich. Co więcej, austriackie nieruchomości mają bardzo korzystny potencjał inwestycyjny. „Silna gospodarka austriacka oraz stabilny rynek nieruchomości stwarzają doskonałe warunki do czerpania atrakcyjnych zysków z wynajmu nieruchomości”, wyjaśnia Jarosław Stępień z firmy Rellox specjalizującej się w rynku nieruchomości zagranicznych.
W Austrii jest dość powszechne, że nowy właściciel równocześnie z zakupem nieruchomości zawiera umowę z operatorem odpowiedzialnym za jej przyszły wynajem. Jak twierdzi J. Stępień, prawie 70 procent polskich klientów korzysta z tej atrakcyjnej możliwości. Zysk z wynajmu zależy oczywiście od lokalizacji, ale ostrożniejsi klienci mogą ustalić z operatorem gwarantowaną wysokość dochodu. „Zazwyczaj jest to 5 procent, a za ryzyko związane z wynajmem obiektu w całości odpowiada operator”, mówi Jarosław Stępień. Wraz z wyborem elastycznych dochodów z wynajmu wzrasta ryzyko poniesienia straty inwestycyjnej, ale zarówno można zyskać znaczne przychody z tytułu najmu.
Szanse na stabilne zyski w euro nie są jedynym powodem inwestowania w zagraniczny rynek nieruchomości. Wielu polskich przedsiębiorców posiada część oszczędności w euro, dlatego chcąc uniknąć strat podczas wymian walutowych, decydują się na zakup obiektu w zagranicy.
Polscy inwestorzy wybierają nie tylko austriackie ośrodki narciarskie. Jarosław Stępień zwraca jednak uwagę na fakt, że „np. w Alpach Francuskich i we włoskich Dolomitach należy starannie wybrać lokalizację oraz projekt inwestycyjny, ponieważ tamtejsze rynki nieruchomości przeżywają dość ciężkie czasy, co niekorzystnie odbija się na warunkach gospodarczych i stopach podatkowych”. Specyficzna sytuacja panuje na szwajcarskim rynku nieruchomości. Wprowadzono tam dość rygorystyczne warunki nabycia nieruchomości, a w niektórych rejonach ograniczono, czy wręcz zakazano wynajmować swój obiekt krótkoterminowo.
Inwestorzy poszukujący nieruchomości w celu jej późniejszego wynajmowania powinni skupić się na Austrii. Natomiast osoby chcące nabyć dom lub mieszkanie wyłącznie na własny użytek, mogą spokojnie kierować się własnymi preferencjami co do położenia nieruchomości.
Ceny nieruchomości są uzależnione od standardowych parametrów. Małe mieszkanie w austriackim ośrodku narciarskim można kupić za mniej niż 300 tysięcy złotych, natomiast w Szwajcarii ceny nie schodzą poniżej 600 tysięcy złotych. Domy w Alpach zaczynają się od 800 tysięcy złotych. Zainteresowani luksusową chatą górską położoną w prestiżowym ośrodku narciarskim powinni przygotować kwotę w milionach.
Wiele osób decydujących się na zakup nieruchomości w Alpach przekonują niestabilne warunki narciarskie panujące w polskich górach oraz perspektywa ciekawej inwestycji w zagranicy. Dlatego chętniej zdecydują się na zakup mieszkania na kredyt w Kaprun, niż wybiorą nieruchomość w rodzimym ośrodku narciarskim. „W przeważającej liczbie są to klienci pracujący w sektorze bankowym, którzy potrafią dobrze skalkulować całą inwestycję i przeznaczyć przychody z najmu na zapłacenie odsetek“, dodaje Stępień.